Od początku swojej działalności stawała się na jakiś czas ważnym miejscem dla ponad 20 tys. mieszkańców naszego regionu, choć też i spoza niego. Dla większości teraz jest wspomnieniem, ale dla niektórych stałą częścią życia zawodowego, bowiem wrócili tu w innej roli.
Są jubileusze większe i mniejsze. Ten, który w tym roku obchodzi Akademia Nauk Stosowanych w Koninie jest już z tych większych. Ćwierć wieku to całe pokolenie, a to oznacza, że jej studentami, a nawet absolwentami mogą być – i są – dzieci pierwszych roczników wówczas Wyższej, a następnie przez wiele lat Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koninie.
Studenci, absolwenci…
Ten pierwszy rocznik stanowiło 546 studentów na siedmiu specjalnościach (tak wówczas określało się kierunki na tego typu uczelniach). To był naprawdę niezły wynik jak na początkującą uczelnię. Niektóre z tych specjalności, obecnie kierunków o nieco innej nazwie, są prowadzone do dziś – filologia, pedagogika i wychowanie fizyczne. Warto wymienić jeszcze najstarszy kierunek inżynierski – mechanika i budowa maszyn, który w przyszłym roku będzie świętować 20-lecie.
Z latami liczba uruchamianych specjalności rosła, a jeszcze bardziej liczba kandydatów, by w roku akademickim 2005/2006 osiągnąć poziom blisko 4 tys. studiujących, w tym niemal 2,4 tys. stacjonarnie, a ponad 1,5 tys. niestacjonarnie. Taki wynik nigdy się nie powtórzył, ale przez kolejnych 6 lat przekraczał 3 tys. studentów. Z kolei rok 2007/2008 był rekordowy pod względem liczby absolwentów, bowiem uczelnię z dyplomem w ręce opuściło prawie 1,3 tys. osób. Tu warto wspomnieć, że pierwsza grupa absolwentów liczyła w 2001 roku zaledwie 143 osoby. Od roku 2017/2018 do dzisiaj liczba studentów utrzymuje się poniżej 2 tys. Aktualnie studiuje ponad 1,5 tys. osób.
Początkowo uczelnia kształciła tylko przyszłych licencjatów, od 2004 r. inżynierów, a od 2014 magistrów. Z całej grupy ponad 15 tys. absolwentów studiów stacjonarnych i niestacjonarnych, ci pierwsi stanowią 89%, drudzy 7%, a magistrowie 4%.
Jeszcze kilka liczb dotyczących studiów podyplomowych. Od 1999 r. uczelnia przeprowadziła ponad 120 edycji tego typu studiów na niemal 30 kierunkach. Najwięcej absolwentów mają zarządzanie bezpieczeństwem i higieną pracy – 571 (17 edycji), kompetencje pedagogiczne nauczyciela – 504 (16 edycji) i organizacja zarządzanie oświatą – 458 (9 edycji). Zainteresowanie tymi ostatnimi w roku 2000/2001 było tak ogromne, że zorganizowano 3 edycje, z których każda liczyła po 50 uczestników. W sumie studia podyplomowe ukończyło tu prawie 4 tys. osób.
…i nie tylko studenci
Studentów, wiadomo, musi ktoś kształcić, albo chociaż przeegzaminować, jeśli podejmą indywidualny tok studiów. Zajrzeliśmy więc do archiwów kadrowych.
Okazuje się, że od początku istnienia uczelnia na umowę o pracę zatrudniała 508 nauczycieli akademickich, z czego z tytułem zawodowym magistra lub magistra inżyniera – 202 osoby, tyle samo ze stopniem naukowym doktora lub doktora inżyniera, doktorów habilitowanych lub doktorów habilitowanych inżynierów – 65, natomiast z tytułem naukowym profesora doktora habilitowanego lub profesora doktora habilitowanego inżyniera – 39 osób. W grupie wykładowców znalazło się w ciągu tych 25 lat 18 cudzoziemców i 13 absolwentów – to właśnie ci, którzy „wrócili tu w innej roli”.
Żeby uczelnia sprawnie działała, potrzebni są pracownicy administracji i obsługi. Trzeba przygotować i wydać, na przykład 22 tysiące studenckich legitymacji, lub przyjąć dziesiątki tysięcy dokumentów, czy to papierowych, czy elektronicznych. Takich ludzi w dziekanatach, katedrach, bibliotece i innych działach, oraz tych, którzy dbają o wygląd uczelni, zatrudniono w sumie 222. To dodajmy jeszcze, że w administracyjnych szeregach odnaleźliśmy 23 naszych absolwentów.
Chętnie do nas przyjeżdżają
Uczelnia właściwie od samego początku prowadziła współpracę z uczelniami z zagranicy. W 2000 r. podpisała pierwszą umowę. Było to porozumienie z Mid Sweden University. W tym samym roku podpisano również porozumienie o wymianie studentów i nauczycieli w ramach programu Sokrates/Erasmus.
Od tego czasu w ramach Erasmusa podpisano wiele umów. Obecnie obowiązuje 80 do krajów europejskich i pozaeuropejskich. Spośród naszych studentów na 3- lub 6-miesięczne studia za granicą wyjechało 170 osób, a na praktyki 250. Najchętniej wybierali Portugalię, Hiszpanię, Grecję, Włochy. Wyjeżdżali również nasi pracownicy, ok. 80 osób.
Za to znacznie chętniej przyjeżdżali do nas studenci zagraniczni. Było to ok. 700 osób, głównie z Turcji, Hiszpanii, Portugalii, Włoch, a nawet z Tunezji. Wykładowcy z zagranicy również nas nie omijali – odwiedziło nas do tej pory 120 osób z Turcji, Hiszpanii, Niemiec, Słowacji, Litwy i Włoch, a nawet Chin. Ostatnio „wpadli” tu i wykładowcy spoza Europy: z Australii, Stanów Zjednoczonych, Azerbejdżanu, Kazachstanu i Tunezji.
Dodajmy jeszcze, że ANS w Koninie podpisała także 9 umów międzynarodowych poza programem Erasmus+.
Porozmawiajmy o wydatkach
Spośród wielu ciekawych kwot wybraliśmy tylko niektóre, te najważniejsze i największe. Uczelnia w 1998 r. rozpoczynała działalność z funduszem zasadniczym 4,2 mln zł. Na koniec roku 2022 fundusz ten wynosił nieco ponad 57 mln. Jest różnica.
Spójrzmy teraz na inwestycje. W 2006 r. na przebudowę budynku dydaktycznego, biblioteki i akademika przy ul. Wyszyńskiego 3C przeznaczono ponad 3 mln zł. W kompleksie przy ul. Popiełuszki na budowę 3 boisk do różnych gier zespołowych i 2 kortów tenisowych w 2008 i odnowienie stadionu lekkoatletycznego w 2010 – w sumie też 3 mln. Oddane w 2011 do użytku Centrum Wykładowo-Dydaktyczne wraz z wyposażeniem wyniosło razem niemal 15 mln. Kolejna duża inwestycja nastąpiła w 2017 r., była to termomodernizacja głównego obiektu przy Przyjaźni za ponad 4,7 mln zł. Ponieważ termomodernizacja przynosi wymierne korzyści, przeprowadzono ją jeszcze w dwóch budynkach: przy Wyszyńskiego 35 (2020) i Popiełuszki (2022) za łączną kwotę ponad 10,3 mln zł. Na koniec dodajmy ukończoną w ubiegłym roku budowę Monoprofilowego Centrum Symulacji Medycznej za ponad 3,5 mln. W sumie przez 25 lat działalności uczelnia wydała na tego typu przedsięwzięcia ponad 42 mln zł. Gdyby uaktualnić tę kwotę do dzisiejszych wartości, byłoby to prawdopodobnie ok. 100 mln zł.
Wydatki uczelni to nie tylko dbałość o stan nieruchomości, to również pomoc materialna dla studentów, czyli stypendia i zapomogi. Pieniądze na nie pochodzą z dotacji ministerialnych. Warto porównać jak ta pomoc się zmieniała na przestrzeni lat. O ile w 1999 r. wyniosła w sumie 204 tys. zł, to dwa lata później już prawie 839 tys., w 2005 ponad 2 mln, w 2006 – 3,3 mln, w 2007 ponad 4 mln, a w 2008 prawie 4,4 mln zł. Przypomnijmy w latach 2006-2008 uczelnia miała rekordową liczbę studentów. Później ich liczba spadała, a roczne nakłady na stypendia wynosiły od 2,5 do 4 mln zł. Łącznie od początku działalności uczelni na ten cel przeznaczono prawie 69 mln zł.
Porównajmy jeszcze kwoty, jakie otrzymywali studenci. W roku akademickim 1998/1999 stypendium socjalne wynosiło od 70 do 120 zł. Obecnie to od 800 do 900 zł. Stypendium dla osób niepełnosprawnych początkowo liczyło od 150 do 250 zł, teraz od 1100 do 1300 zł. Stypendium naukowe jest przyznawane przez rektora od roku 1999/2000, i wtedy miało wysokość od 130 do 200 zł, a dziś od 1200 do 1400 zł.
***
Na zakończenie tego liczbowego portretu ANS w Koninie przypomnijmy, że w 6 kadencjach kierowało nią 4 rektorów i 7 prorektorów, a jej finansami zarządzało 4 kanclerzy i 3 kwestorów/głównych księgowych.
aria
Odwiedź nas: Facebook YouTube Instagram Tik-Tok
Spis pracowników