– Był moim najlepszym przyjacielem. To z nim najlepiej się wędrowało, z nim najlepiej się pływało, z nim najlepiej tańczyło – mówiła podczas uroczystości nadania imienia dr. Jerzego Jasińskiego skwerowi przy CWD i odsłonięcia pamiątkowej tablicy Jego żona Alicja Jasińska.
Dr Jerzy Jasiński był wykładowcą, instruktorem sportu i wychowawcą wielu pokoleń nauczycieli wychowania fizycznego. Z uczelnią związał się od początku jej istnienia. Pełnił przez te lata wiele funkcji, m.in. kierownika Studium Wychowania Fizycznego, dziekana Wydziału Społeczno-Technicznego (WST) i prorektora. Po przejściu na emeryturę nadal prowadził zajęcia ze studentami. Zmarł nagle 26 maja zeszłego roku.
Pomysł szczególnego uhonorowania dr. Jasińskiego zaproponował dr hab. Artur Zimny, prof. ANS i rektor w Koninie, W kwietniu tego roku senat uczelni podjął uchwałę o nadaniu skwerowi przy Centrum Wykładowo-Dydaktycznym imienia dr. Jasińskiego. – Był człowiekiem, który kochał sport, ruch na świeżym powietrzu, dlatego wydało mi się dobrym pomysłem, by jakaś część otwartej przestrzeni należącej do uczelni była poświęcona dr. Jasińskiemu – tłumaczył w krótkim przemówieniu rektor.
Uroczystość miała kameralny charakter, któremu sprzyjała piękna pogoda. Obecni byli najbliżsi krewni, przyjaciele i współpracownicy. Niezwykle wzruszająca była mowa okolicznościowa na cześć dr. Jasińskiego. Przygotowała ją i wygłosiła Wioleta Jankowska. – Miałam tę wielką przyjemność od 2006 roku współpracować z Panem Doktorem Jasińskim i dziś jestem bardzo szczęśliwa, że został w taki właśnie sposób uhonorowany, a mnie przypadł zaszczyt wygłoszenia tej laudacji – wyjaśniła swoją rolę. Przypomniała w niej nie tylko drogę zawodową i zasługi dr. Jasińskiego, ale podkreślała jak w swojej skromności, pracowitości i otwartości na drugiego człowieka był wyjątkowym człowiekiem. – Zarówno dla mnie, jak i innych pracowników naszej uczelni, był kimś więcej niż tylko szefem. Wprowadzał wspaniałą atmosferę w pracy, wierzył w nas, potrafił cierpliwie słuchać i okazywać wsparcie. Ceniliśmy Go i szanowaliśmy – mówiła bardzo poruszona. Przypomniała, że życie dr. Jasińskiego związane było z filozofią, socjologią i etyką, ale szczególnie ze sportem, który sprawiał mu satysfakcję i który bardzo kochał. Że jako wykładowca przez te wszystkie lata był przyjacielem studentów, zaangażowanym w organizację zajęć i motywowanie do aktywności fizycznej. Że jako kierownik, dziekan i prorektor był pracowity, zawsze otwarty na nowe pomysły i liczył się ze zdaniem innych. – I nieustannie zabiegał o rozszerzanie grona sprzymierzeńców i przyjaciół uczelni. Nawet po zakończeniu pracy zawodowej nasza szkoła zawsze pozostała Mu bliska. On również pozostanie bliski nam wszystkim – zapewniła.
Tablicę pamiątkową wspólnie odsłonili Alicja Jasińska i Artur Zimny.
Już po uroczystości Alicja Jasińska przyznała, że uhonorowanie męża było dla niej wyjątkowym przeżyciem, a On sam byłby tym zapewne zdziwiony. – Ale byłby też dumny – przyznała.
aria
Odwiedź nas: Facebook YouTube Instagram Tik-Tok
Spis pracowników