Nie tylko jazdę na nartach ćwiczyli i doskonalili studenci II roku wychowania fizycznego, którzy niedawno byli na obozie zimowym w Szczyrku. Bowiem żeby dobrze zjeżdżać, trzeba mieć nie tylko odpowiednią technikę, ale i właściwie konserwowane narty.
Tegoroczny zimowy obóz trwał od 10 do 16 stycznia. Miał zapoznać studentów ze sportami zimowymi, zwłaszcza z jazdą na nartach. – To był niesamowity czas, w którym wykładowcy zaszczepili w nas pasję do nart. Odbyły się wykłady przeprowadzone przez panów Roberta Szymańskiego i Bartłomieja Kozaczewskiego – relacjonują uczestnicy. Studenci dowiedzieli się też jak bezpiecznie poruszać się na stoku w różnych warunkach i jak pielęgnować narty. – Oczywiście jak przystało na studentów wychowania fizycznego gorąco kibicowaliśmy naszym szczypiornistom – dodają.
Obozy zimowe i letnie to obowiązkowe zajęcia wynikające z planu studiów dla studentów wychowania fizycznego. Zawsze kończą się zaliczeniem z zajęć praktycznych. – Oczywiście, że wszyscy zaliczyliśmy go z uśmiechem na twarzy i bez jakichkolwiek problemów – chwalą się.
Dzięki swojej specyfice obozy mają także „skutki uboczne”, takie jak relaks w górach lub nad wodą, a przede wszystkim integrację jego uczestników. – Był to czas, w którym wszyscy zżyliśmy się ze sobą, wspólnie się bawiliśmy i wspieraliśmy w kryzysowych dniach – podkreślają przyszli wuefiści.
Tegoroczny zimowy obóz trwał od 10 do 16 stycznia. Miał zapoznać studentów ze sportami zimowymi, zwłaszcza z jazdą na nartach. – To był niesamowity czas, w którym wykładowcy zaszczepili w nas pasję do nart. Odbyły się wykłady przeprowadzone przez panów Roberta Szymańskiego i Bartłomieja Kozaczewskiego – relacjonują uczestnicy. Studenci dowiedzieli się też jak bezpiecznie poruszać się na stoku w różnych warunkach i jak pielęgnować narty. – Oczywiście jak przystało na studentów wychowania fizycznego gorąco kibicowaliśmy naszym szczypiornistom – dodają.
Obozy zimowe i letnie to obowiązkowe zajęcia wynikające z planu studiów dla studentów wychowania fizycznego. Zawsze kończą się zaliczeniem z zajęć praktycznych. – Oczywiście, że wszyscy zaliczyliśmy go z uśmiechem na twarzy i bez jakichkolwiek problemów – chwalą się.
Dzięki swojej specyfice obozy mają także „skutki uboczne”, takie jak relaks w górach lub nad wodą, a przede wszystkim integrację jego uczestników. – Był to czas, w którym wszyscy zżyliśmy się ze sobą, wspólnie się bawiliśmy i wspieraliśmy w kryzysowych dniach – podkreślają przyszli wuefiści.
aria
Odwiedź nas: Facebook YouTube Instagram Tik-Tok
Spis pracowników