Studenci kierunków inżynierskich otrzymali z rąk rektora PWSZ w Koninie certyfikaty ukończenia kursu obsługi i programowania maszyn CNC, oni natomiast przekazali mu komplet figur szachowych, które sami zaprojektowali i wytoczyli podczas tych zajęć.
– Są fantastyczne – mówił wyraźnie ucieszony, a przede wszystkim zaskoczony dr hab. Artur Zimny, prof. PWSZ w Koninie. – Jestem pod wrażeniem Państwa umiejętności – mówił obracając szachownicę raz w jedną, raz w drugą stronę.
Kurs obsługi i programowania maszyn CNC (computerized numerical control), czyli komputerowo sterowanych urządzeń numerycznych, trwał około półtora miesiąca (72 godziny). Sfinansowany z ministerialnego grantu „Inicjatywa wsparcia dążenia do doskonałości”, odbył się w Centrum Kształcenia Zawodowego (CKZ) w Koninie na maszynach CNC z siemensowskim sterowaniem (5-osiowa tokarka z możliwością frezowania – TOCK HTC-5000). I to właśnie ta placówka wydała naszym studentom stosowne dokumenty. – Gratuluję Państwu zarówno certyfikatów, jak i ośrodka, w którym je zdobyliście – mówił Bogdan Kietzman, starszy kierownik ds. kluczowych klientów w Siemens sp. z o.o., obecny podczas tej niewielkiej uroczystości. – Konińskie Centrum Kształcenia Zawodowego było jednym z pierwszych w Polsce, z którymi podjęliśmy współpracę i jesteśmy z niej bardzo zadowoleni – podkreślił. A Jerzy Mijalski, jeden z nauczycieli prowadzących to szkolenie dodał, że CKZ jest jedynym miejscem w promieniu 50 km, w którym można je ukończyć.
Certyfikat, a przede wszystkim umiejętności, jakie ma absolwent kursu CNC, są dobrze widziane, a nawet pożądane przez pracodawców. Jednemu z naszych studentów, w związku z ukończeniem szkolenia, już zaproponowano pracę.
Myli się ten, kto uważa, że zaprojektowanie i wytoczenie figur szachowych, to mało poważne zadanie. – To nie było wcale takie łatwe, szczególnie dla początkujących operatorów – zwrócił uwagę Adam Mazgajczyk, dyrektor CKZ, również prowadzący te zajęcia. – Studenci z grupy mechaników pracowali nad nimi przez połowę kursu, ale efekty są naprawdę dobre – zapewnił. Najtrudniejszy był skoczek, czyli postać konika. – Zanim zrobiłem tę ostateczną wersję, były jeszcze dwa inne prototypy – przyznał Bartosz Nowak, autor projektu i jego wykonawca.
Komplet przygotowano z dwóch różnych materiałów: z aluminium jest zespół „czarnych”, a z bukowego drewna grupa „białych”. – Postawię je na widocznym miejscu w gabinecie, a na partyjkę trzeba będzie się zapisywać w sekretariacie na specjalną listę – żartował rektor Zimny.
Wręczenie certyfikatów odbyło się 1 grudnia.
aria
Odwiedź nas: Facebook YouTube Instagram Tik-Tok
Spis pracowników