Ciągle byłem głodny, marzyłem, że za pierwsze zarobione pieniądze kupię kilogram szynki i zjem ją sam, z nikim się nie podzielę – tak swoje dzieciństwo i wczesną młodość wspomina Franciszek Gray podczas spotkania autorskiego w naszej bibliotece.
Jego życie jest jak książka – zaczyna się od pozytywistycznej noweli o ciągle głodnym chłopcu, przechodzi w opowieść awanturniczą (lata studiów i pierwsze doświadczenia zawodowe) po czym staje się powieścią obyczajową o trudnych relacjach rodzinnych i wielkich pieniądzach.
Autor książki „Gray, Grey?... nie tylko szary” jak sam mówi jest koninianinem z przypadku — zaproponowano mu bowiem objęcie kierownictwa w cukrowni, do wyboru miał pięć. Na początku przywieziono go do Cukrowni Gosławice, a że wokół mnóstwo jezior i kanałów pełnych ryb nie chciał jechać dalej, został tu, ponieważ jest zagorzałym wędkarzem. Dyrektorem cukrowni był w latach 1978-1989 , a następnie szefem spółki Vin-Kon.
Urodził się w Zakrzewiu koło Złotowa w 1938 r., były to wówczas ziemie niemieckie przez co po wybuchu II wojny światowej jego ojciec wcielony został do Wehrmachtu, zmarł w sowieckiej niewoli. Swoje oryginalne nazwisko zawdzięcza przodkom z Irlandii, którzy przybyli na ziemię złotowską budować Kanał Bydgoski, a po zakończeniu prac w większości pozostali zakładając tutaj rodziny.
Najcieplej wspomina lata liceum ogólnokształcącego w Złotowie, tam zawarł przyjaźnie, które trwają do dziś. Uczyli go profesorowie relegowani z uniwersytetów we Lwowie i Wilnie – wybitne osobowości, które zawarzyły na życiu całego pokolenia. Jak wspomina wszyscy absolwenci z rocznika maturalnego 1955 poszli na studia, choć w tamtych trudnych czasach nie było to proste. Czasy studiów Pan Gray wspomina z błyskiem w oku. Jak twierdzi, z powodu ciągłego cierpienia głodu i marzenia o jedzeniu wybrał studia związane z branżą spożywczą –w Wyższej Szkole Rolniczej w Poznaniu na wydziale technologii rolno-spożywczej. Po drugim roku za grę w pokera i brydża został z niej wyrzucony, jednak jego droga edukacyjna nie zakończyła się, trzeci rok studiów kontynuował w Warszawie, a następnie wrócił na macierzystą uczelnię do Poznania i tutaj obronił pracę magisterską.
Słuchając pana Franciszka trudno było nie odnieść wrażenia, że jego biografią można obdarzyć kilka osób.
Spotkanie odbyło się 2 grudnia.
Odwiedź nas:
Facebook
YouTube
Instagram
Tik-Tok